Hamerycki kraj


Łemkowska piosenka

Lecieć mógłbym na kraj świata
Tak jak wiater w polu lata, hej,
W Hamerycki kraj,
Ale żal cię, moja chyżo,
Ale żal cię, moja chyżo,
Strzecho stara, żal.

Tutaj u nas bida płacze,
Nie da się zarobić na chleb, hej,
Cza mi jechać w dal,
Ale żal was, moje góry,
Ale żal was, moje góry,
Zieleniutkie, żal.

Was mi szkoda, sójki siwe,
Com was żywił bez trzy zimy,
Oj, oj, żal mi was, żal,
Bo inaczej bym pojechał,
Gdyby nie wy bym pojechał
W Hamerycki kraj.

I żal ciebie mój ty kraju
Gdzie mamusia dożywają,
Oj żal mi cię żal,
Choć tu bida nie pojadę,
U nas bida, nie pojadę,
W Hamerycki kraj.


Warianty autorskie

Żal was wilki, srebrne moje,
Com was krwią gorącą poił,
Oj, żal mi was, żal,
Żeście mocne, wrogie plemię
To nie usprawiedliwienie
By odchodzić w dal.

Szkoda moich lisów rudych
Com się bez nich w noc obudził,
Jeden ino raz
I wyrwałem się z kieratu
Snu i pracy by popatrzeć
W migotanie gwiazd.

Żal was moje siwe lisy,
Zawszeście zbiegały w ciszy.
Mus jest czujnym być.
O was nie dam złego gadać,
Dla was nigdy nie pojadę,
W znieczulicy żyć.

Żal mi biała cię lisico,
Com od ciebie wielkie nico
Bez przestanku miał.
Chyba że błyszczące ślipia.
Bo w nich słońce się odłypia.
Gdy lśni śniegu miał.

Nie zostawię was gawrony,
Czarna straży serc ochrony.
Niźli pół czy ćwierć
Życia gdzieś co łatwo minie
Lepiej tak po odrobinie.
Lepsza tu też śmierć.

Żal mi ciebie, moja ziemio,
Chociaż jak głuchego z niemą
Nasza gadka jest.
Ale są też moje oczy
I twój wieloznaczny dotyk.
Wiatr, szadź, mróz, skwar, deszcz.

U nas pola są skosami
I wychodzą nam bokami.
Może jechać het?
Chyba lepi zostać będzie,
Chyba jest ważniejsze serce
Aniżeli grzbiet.


Tutaj możesz odsłuchać piosenkę.