Pamięci Mamy
Będąc dziecięciem w kołysce
Miłość mej matki już znałam
I rosła Ona wraz ze mną
Wraz ze mną też dojrzewała.
I cieszyć umiała się ze mną
I płakać także umiała
I widzieć inaczej to wszystko
I mówić tak dobrze umiała
A świata kawałek pokazać
Choć wioska taka malutka
Umiała miłość mej matki
Choć prosta, choć ubożutka.
Oczy jej patrzeć tak miały
Widziały więcej i cieplej
A na gorączkę choroby
Jej dłonie chłodne – już lepiej
Wdzięczności okazać nie zdołam
Odpłacić za dobro – za późno
Choć serce rwie się do Mamy
Na słowa „kocham” – za późno.
Nie ma ciepła Twych dłoni
Nie ma – dobrego uśmiechu
W kwietniu śmierć ciało dogoni
I miłość – w ostatnim oddechu!