Wielopole, Wielopole

Zapoznaj się z legendą

Czas marszu: 3,5 godz.
Odległość: 14 km
Poziom trudności: średnio trudny
Szlak dostępny dla rowerzystów.

Ważne linki:
  Oficjalna strona Wielopola Skrzyńskiego
  Spektakl "Wielopole, Wielopole" Tadeusza Kantora
  Więcej o Kantorze i Wielopolu przeczytasz na blogu



Gdy dociekliwy turysta zapytał mieszkańca mijanej miejscowości: Czy u was urodzili się jacyś wielcy ludzie?, usłyszał odpowiedź: Nie. U nas zawsze rodziły się małe dzieci. Mieszkańcy małego Wielopola Skrzyńskiego na tak postawione pytanie mogliby jednak odpowiedzieć twierdząco.
Historia miejscowości sięga kilkaset lat wstecz, a strategiczne jej położenie, na szlaku prowadzącym z Sandomierza na Węgry przyczyniało się do jej ciągłego rozwoju.



I tak przybywało mieszkańców, w tym wyznania mojżeszowego, rozwijał się handel, wzrastało jej znaczenie, tak, że Wielopole zostało zaliczone w poczet miast. Załamanie nastąpiło w XIX wieku, gdy epidemia cholery, pożar i rabacja galicyjska spustoszyły miejscowość. W takim, raczej nie najlepiej rokującym miejscu, w 1915 roku na świat przyszedł i dziecięce lata spędził Tadeusz Kantor, artysta sztuk wszelakich – teatru, malarstwa, scenografii, założyciel teatru Cricot 2 w Krakowie. Atmosferę umierającej miejscowości przelał w swoje sztuki, które dziś postrzegamy jako zbliżone do performance.


Dziś w Wielopolu można zwiedzić muzeum poświęcone Kantorowi, które w najbliższym czasie czeka spora inwestycja: wkroczenie w nowoczesność z nastawieniem na multimedia.
Stąd pochodzi również Marcin Daniec, znany kabareciarz, który jeszcze muzeum nie ma, ale kto wie, kto wie.





Wędrówkę rozpoczynamy na wielopolskim rynku i kierując się na południe, mijamy okazały budynek szkoły, dwa cmentarze, aż wychodzimy na wzniesienie górujące nad miejscowością. Asfaltową drogą dochodzimy do głównej drogi Wiśniowa-Ropczyce, by po kilkuset metrach zejść w prawo, w kierunku zachodnim. Przed nami kilka kilometrów marszu wąską, asfaltową drogą w kierunku Wiśniowej, w tym fragmentem żółtego szlaku.
Dalsza droga prowadzi urokliwymi drogami polnymi, grzbietem działu wód aż do Cieszyny.


Pierwsze ślady wiosny, pierwsi rolnicy na swych maszynach, kulawy bocian, cisza przerywana śpiewem pierwszego skowronka – relaks dla ducha, relaks dla ciała. Cóż chcieć więcej?

Po szczegóły odsyłamy do mapy.


Copyright: D&W Salamon. Cieszyna 2016