Blisko nieba - życie z wiatrem we włosach

Zapoznaj się z legendą


Czas jazdy: 6 godz.
Odległość: 47 km
Poziom trudności: trudny






Blisko nieba stoją Tatry - tak śpiewali kiedyś Skaldowie. Dziś pewnie należałoby powiedzieć, że blisko nieba stoją wieże telefonii komórkowej. Ale nie tylko.

Życie na łonie przyrody, z dala od ludzi, z widokiem na zieleń i dziką zwierzynę nie jest sielanką. Przekonał się o tym już nie jeden mieszczuch, który kierujący się ekologią porzucił znane sobie życie, by zachwycać się widokami i swoją własną, usłaną kwieciem łąką. Później dochodzi jednak do głosu proza życia - szereg obowiązków, których dotąd nie ponosił, problemy logistyczne związane z dojazdami, zwierzęta wyjadające grządki, czy kleszcze atakujące naszego ulubionego czworonoga. W lecie trzeba myśleć o zimie, w zimie o wiośnie - żyjący na wsi jest częścią natury z wszystkimi zaletami
i wadami. I często bywa tak, że po latach zmagań dają oni za wygraną, by wrócić do miast.



Korzystając z własnego, niewielkiego doświadczenia, możemy zrozumieć turystę, który chcąc zobaczyć wschód słońca, nocuje na karimacie w górskim schronisku, ale kto chciałby mieszkać w nim na stałe?
Tak więc, wędrując po naszych szlakach wiele razy zastanawialiśmy się na widok nowo wybudowanych domów - czy to jest najlepsze miejsce do życia? Co skłoniło ich właścicieli do zakotwiczenia właśnie tutaj, z dala od ludzi i głównych dróg, z dala od szeroko rozumianej cywilizacji?


Jeden z nich wskazując odległe horyzonty odpowiedział:
- Tylko popatrz! Jestem blisko nieba. Z wiatrem we włosach.
I to było piękne. Do momentu, gdy podmuch uniósł w dal nakrycie głowy. Ale zawsze mamy coś za coś.

Być może stoi za tym jeszcze coś więcej: charakter człowieka, jego przeżycia czy tęsknoty. Nie wszystko wszak musimy rozumieć, więc pozostaje nam chwilowo pozazdrościć i powrócić w doliny.



Proponowany przez nas szlak pozwala przez chwilę poczuć się jak stali mieszkańcy tych podniebnych domów z nieziemskimi widokami.
Przez Stępinę, drogą wśród lasu docieramy do granic Gogołowa i jego północnym grzbietem jedziemy na zachód wśród pól i zarośli. Gdy droga się kończy, zjeżdżamy
w dolinę, by przez Opacionkę dotrzeć do Kleci i zalewu powstałego po dawnym wyrobisku. Obrośnięte trzcinami jezioro z piaszczystą plażą zachęca do wypoczynku. To dobre miejsce na popas, choć pobliskiego baru nie polecamy.


Później krótki fragment drogi wojewódzkiej i w Bukowej rozpoczynamy wspinaczkę na grzbiet pasma stanowiącego południową granicę Gogołowa. Trud wynagradza wspaniała panorama, coraz rozleglejsza z każdym kolejnym zakrętem serpentyny. Grzbietem prowadzi droga na wschód, o różnorodnej nawierzchni, którą podążamy aż do Frysztaka.
Ten odcinek godzien jest zachwytów: widoki ograniczone jedynie przejrzystością powietrza, wiatr owiewający spocone czoła i długi, długi zjazd. I nieliczne domy wolnych duchów żyjących na stałe blisko natury.

Polecamy.



Po szczegóły odsyłamy do mapy, jednocześnie zachęcając do skorzystania z klawisza F11.


Copyright: D&W Salamon. Cieszyna 2016